Nastolatek w sieci. To trochę zagadnienie z pogranicza e-marketingu i szkolnictwa. Temat jest mi szczególnie bliski, bo zajmowałem się nim zarówno współpracując z firmą, która od ponad 20 lat organizuje obozy młodzieżowe, jak też prowadząc fanpage magazynu Młody Technik, czy promując działania firmy oferującej mikropłatności SMS. Prowadziłem także zajęcia z nauczycielami, uczniami oraz bibliotekarzami i wolontariuszami z młodzieżowej biblioteki na Ursynowie.
Dlaczego powinniśmy obserwować co nastolatkowie robią w sieci?
Mam wrażenie, że młodzież, nie tylko w internecie, traktowana jest przez dorosłych po macoszemu. Tak było i tak pewnie będzie już zawsze. Tymczasem nikt, kto poważnie traktuje działania swojej firmy lub instytucji w sieci, nie powinien przechodzić obojętnie obok tego tematu. Okej, jeśli akurat waszym targetem są seniorzy lub ludzie biznesu, to jesteście usprawiedliwieni. Pozostali jednak powinni znaleźć chwilę, by pochylić się nad tematem. Bo nastolatkowie to nie tylko przyszli klienci. Często są też pewnego rodzaju trendsetterami zarówno w kwestiach technicznych (kto najpierw korzystał ze Snapchata, który zmienił sposób, w jaki dystrybuujemy filmy w sieci?), jak i np. językowych. Chyba nie muszę przypominać, że od kilku lat wybory „Młodzieżowego Słowa Roku” budzą coraz większe emocje, a w tydzień po ogłoszeniu wyników w 2019 roku co druga firma na Facebooku używała słowa „Eluwina”. Ciekawe czy równocześnie ukrywała komentarze „Ok, boomer” pod tymi samymi postami?
Nastolatek w sieci – czyli kto?
Dzieciaki w grupie wiekowej 13-19. To właśnie w tych ramach marketerzy i statystycy bardzo często zamykają pojęcie „młodzieży”. Tymczasem, podobna segmentacja jest błędem na samy starcie. Oczywiście nie da się ukryć, że narzuca ją po części fakt, że chcemy w jednym miejscu zebrać osoby, które nie mają własnych dochodów, plus często ta grupa wiekowa występuje w porównaniu z innymi sięgającymi aż 65+. Swoją cegiełkę dorzuca Facebook, który dolną granicę wieku swoich użytkowników wyznacza na 13 lat (więcej na ten temat za chwilę).
Tymczasem w obrębie grupy 13-19 możemy wyróżnić aż 3 inne grupy! Oto one:
– 13-15 lat – w tym dzieciaki młodsze niż 13 lat (mniej więcej od 11-12 roku życia), których zainteresowania są wciąż „młodzieżowe” np.: gry komputerowe typu Minecraft, powieści dla młodzieży (tzw. młodzieżówki). Grupa ta obserwuje typowo „młodzieżowych” influencerów jak Maria Krasowska czy Nanami Chan.
– 15- 17 lat – młodsi dorośli, czyli osoby, które nie są pełnoletnie, ale interesują się już właściwie tym co dorośli: moda, festiwale, muzyka itp. Tu już zainteresowanie influencerami przesuwa się często bardziej w stronę Marty Linkiewicz i postaci, które generują content mniej „rozwojowy”, a bardziej rozrywkowy.
– 18-19 lat – pełnoletni, którzy tym różnią się od starszych, że często nie mają swojego źródła dochodu. Zainteresowania dzielą z grupą młodszą i starszą, ale mają o wiele większe prawa, co sprawia, że w komunikacji z nimi możemy choćby używać innego języka czy promować wśród nich napoje alkoholowe.
Czy nastolatkowie korzystają z Facebooka?
I tak i nie. Zaskoczeni? Przecież Facebook to największy portal społecznościowy świata i KAŻDY ma tam konto. Błąd! Ma je większość ludzi, a wiele osób korzysta z portalu, tylko jako bierni obserwatorzy. Sporym procentem tych osób są właśnie osoby w wielu 13-19 lat oraz młodsze. Jak to możliwe? Facebook wymaga od użytkownika podania daty urodzenia, ale kto z nas nie zakłamał jej choć raz?
Co zatem robią dzieciaki na Facebooku? Głównie korzystają z Messengera, gdzie ustawiają swoje prywatne konwersacje, chowają się także w zamkniętych grupach. Nadchodzi pokolenie, które będzie szanowało swoją prywatność? Możliwe. Na razie to skuteczna próba oddzielenia się od świata nauczycieli i rodziców. Skuteczna tym bardziej, że większość nauczycieli i dorosłych w ogóle nie ma pojęcia o cyfrowym świecie młodych. Uświadomiły mi to zarówno moje zajęcia, jak i konsultacje, które prowadziłem dla znajomego nauczyciela przy okazji startu e-nauczania.
Z jakich social media korzystają nastolatkowie?
Z jakich mediów społecznościowych korzystają zatem nastolatkowie? Królują YouTube, Tik Tok oraz Instagram. O ile pierwszy z portali wykorzystywany jest raczej „biernie”, to dwa pozostałe pozwalają na wiele kreatywności. Szczególnie TikTok. Samo środowisko TikToka jest dość specyficzne i przypomina Facebooka sprzed czasu wielkiego boomu. Tu wciąż można trafić z treścią, która pozwoli na darmowe pozyskanie kilkunastu lub więcej tysięcy polubień na nowo założonym koncie. Więcej na temat tego narzędzia napiszę w artykule na temat TikToka.
Z kolei Instagram to znów królestwo prywatności i bloggerów… Moda na influencerów do tego stopnia wryła się w świadomość użytkowników, że coraz więcej dzieciaków ma 2 konta: „oficjalne”, jako blogger/influencer oraz prywatne z bardzo ważną adnotacją „tylko dla znajomych”. Czemu tak jest i co z tego wynika opowiem w drugiej części tekstu o nastolatkach w sieci.
0 komentarzy